Chciał zatankować. Nie trafił.
Policjanci zatrzymali 47-letniego obywatela Łotwy, który w nocy z soboty na niedzielę wjechał na jedną ze stacji paliw Rększowicach. Kierując samochodem m-ki BMW usiłował zatankować samochód. Niestety zamiast pod dystrybutor, najechał na budynek stacji, niszcząc regał z przedmiotami, kosz na śmieci oraz konstrukcję zadaszenia. Jak się okazało, kierowca był pijany. Miał ponad 2.3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Odpowie za kolizję oraz jazdę w stanie nietrzeźwym.
Policjanci zatrzymali 47-letniego obywatela Łotwy, który w nocy z soboty na niedzielę wjechał na jedną ze stacji paliw Rększowicach. Kierując samochodem m-ki BMW usiłował zatankować samochód. Niestety zamiast pod dystrybutor, najechał na budynek stacji, niszcząc regał z przedmiotami, kosz na śmieci oraz konstrukcję zadaszenia. Jak się okazało, kierowca był pijany. Miał ponad 2.3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Odpowie za kolizję oraz jazdę w stanie nietrzeźwym.
Około godziny 01.30 na stację paliw w Rększowicach wjechało BMW. Niestety kierujący tym pojazdem stracił panowanie i wjechał w budynek stacji niszcząc kosz, regał z artykułami samochodowymi oraz konstrukcje zadaszenia. Jak się okazało, kierowca chciał zatankować przed długą drogą do domu. Jednak zamiast tego uderzył w budynek stacji. Jak się też okazało był pijany. Miał ponad 2.3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Łotysz został zatrzymany, odpowie przed Sądem za jazdę w stanie nietrzeźwym i spowodowanie kolizji drogowej.