Pobicie, kradzież i noc w areszcie.
Policjanci z Komisariatu III Policji w Częstochowie zatrzymali 43-letnią kobietę i jej 50-letniego partnera, podejrzanych o kradzież w częstochowskim szpitalu. Jak się okazało, była to już druga interwencja mundurowych z udziałem zatrzymanych. W pierwszym zgłoszeniu, kobieta i jej znajomy zostali pobici przez 37-letniego mężczyznę. Gdy z złamanymi nosami trafili na izbę przyjęć, w trakcie czekania za zabieg, ukradli kurtkę należącą do innego pacjenta. Skradzioną rzecz policjanci odzyskali.
Policjanci z Komisariatu III Policji w Częstochowie dwukrotnie wyjeżdżali na interwencje w których uczestniczyła 43-letnia kobieta i jej 50-letni znajomy. Podczas pierwszej interwencji około godziny 14.15, na ulicy Drozdowej w Częstochowie, mundurowi zostali wezwani do awantury podczas libacji alkoholowej, gdzie 37-letni mężczyzna zaatakował współbiesiadników, podowując u nich obrażenia w postaci złamań nosa i stłuczeń twarzy. Gdy pokrzywdzeni z połamanymi nosami zostali przewiezieni do szpitala, okazało sie, iż w trakcie pobytu na izbie przyjęć " pożyczyli " kurtkę należącą do innego pacjenta. Około godziny 18.00, 57-letni pacjent pozostawił kurtkę z portfelem, telefonem komórkowym i udał się na badania lekarskie. Gdy wrócił na izbę przyjęć, swojej odzieży już nie znalazł. Mundurowi pojechali do miejsca zamieszkania 43-letniej kobiety i 50-letniego mężczyzny, gdzie ujawnili skradzioną odzież. Niestety już bez zawartości, portfela i telefonu. Pokrzywdzeni pobiciem, tłumaczyli, iż zabrali kurtkę z poczekalni, gdyż zrobiło im się zimno. W związku z podejrzeniem kradzieży para trafiła do policjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu, mogą usłyszeć zarzuty kradzieży, za co grozi im do 5 lat więzienia.